Idealne na oszukany posiłek, czyli
zdrowa kaloria przedstawia: mega czekoladowe ciasteczka owsiane, bez
mąki i cukru :) [bez mąki, bez curku, cheat meal]
Ciastka nie wyszły suche, wręcz..
rozpływały się w ustach! A potężna nuta czekolady do dziś krąży
po moim podniebieniu.
Jako, że jestem wielkim fanem sera
(każdego: gouda, edam, camembert, mozzarella) i czekolady. A te dwa
smaki chyba do siebie nie pasują.. .zdecydowałem się na tą drugą
opcję, czyli na czekoladę. Ale jak sobie pomyślałem, że w sumie:
czekoladę już robiłem, bobeczki jakoś za mną nie chodzą, ciasto
w formie keksa też jakoś do mnie nie przemawia. Tak idąc i
zastanowiając się, spojrzałem na automat z batonami, który mam w
pracy. Zobaczyłem, co tam jest fajnego i mój wzrok przykuł się na
ciasteczkach owsianych.
Ale, że jakoś ostatnio nie przemawia
do mnie kupno przetworzonej żywności, postanowiłem sam takie
zrobić :). Wyszły mega czekoladowe i słodkie !
Składniki:
3 szklanki płatki owsianych (porcja
dla konia, albo łasuchów)
100 g rodzynek i daktyli (80 %
rodzynki, i 20% daktyle – zalane na godzine ciepłą wodą)
2 łyżki siemienia lnianego
6 łyżek mąki bezglutenowej
(najlepsza będzie gryczana lub kokosowa)
120g masła klarowanego
2 jajka
40 g kakao (ja zmieliłem surowe ziarno
kakaowca – ta wersja kakao jest dla mnie najbardziej odpowiednia)
1 płaska łyżeczka sody oczyszczonej
kilka kropel aromatu rumowego (idealnie
komponuje się z kakao)
szczypta soli himalajskiej
Przygotowanie:
Do miski wrzucamy wszystki suche
składniki, czyli – płatki owsiane, siemię lniane, mąkę bez
glutenową, sodę oczyszczoną i sól himalajską. Na tym etapie nie
dajemy jeszcze kakao!)
Masło rozpuszczamy w rondelku,
dodajemy do niego rodzynki&daktyle wraz z wodą w której leżały,
kakao i aromat rumowy. Wszystko mieszamy i studzimy. Gdy wszystko
stanie się letnie, dodajemy jajka ( inaczej nam się jaja zetną i
będziemy musieli zaczynać od nowa) i mieszamy całość z suchymi
składnikami.
Na blaszkę wyłożoną papierem do
pieczenia, formujemy w odstępach ciastka.Mi wyszło 1,5 blachy (15
ciastek) z danego przepisu. Więc jeśli nie mamy cudownego dnia
obżarstwa, lub nie pieczemy tego do całej rodziny która do nas
przyjeżdża, nawet z Pułtuska. To najlepiej użyć 1/3 przepisu ;).
Oczywiście wypada
poczekać ,aż ciastka ostygną.. ale wiadomo jak to jest z tym
pierwszym ciastkiem :P.
MAKRO
(nie będę wam tu przedstawiał całości, napisze ile jest w
jednym)
KCAL:
104
B: 4
W:20
T:9
Na następny oszukany posiłek, będę robił kolejny smak dzieciństwa - fit bajaderki ;)