Lody bananowo-orzechowe v.2 (244 kcal)
[lowcarb, paleo, bez cukru, bez mleka]
Z tego posiłku również będą
korzystali moi podopieczni. Możecie go śmiało używać w dni
nietreningowe.
Z racji tego, że po lecie nie zostało
już żadnego śladu... Stwierdziłem, że dobrze by było zrobić
sobie lody.
O takich pisałem już kiedyś
(http://fitkarnik.blogspot.com/2016/05/lody-orzechowo-bananowe-lowcarb-keto.html).
Ale te są troszeczkę inne. A dlaczego inne, skoro wyglądają tak
samo? Bo te są z orzechów włoskich, a nie masła orzechowego. Więc
jeśli obudzi się w nas łasuch po zjedzeniu całego słoika masła
orzechowego - potrzebujemy tylko mieć zamrożonego banana.
Teraz tak, prosta zależność.
Jeśli planujesz się odchudzać, użyj
zielonych bananów. Jeśli nie masz z tym problemu, użyj takich
które już mają centki. Dlaczego? Zółte banany są pełne
sacharozy i fruktozy, natomiast zielone – są jeszcze skrobiowe.
Zjadając bardzo dojrzałego banana, Twój poziom cukru wzrośnie
bardziej – niż zjadając tego drugiego. W smaku są podobne, moim
zdaniem.
Potrzebujemy:
1 pokrojonego, zamarznietęgo banana
20 gram orzechów (dowolne)
Przygotowanie:
Banana wyciągamy z zamrażalki i
dajemy mu dosłownie – 10 minut. Żeby troche odtajał. Oczywiście
jeśli żołądek jest już przyklejony do kręgosłupa, można dolać
troche wody w rozdrabniaczu, żeby szybciej się zmieliło (testowane
8-)). Do tego wrzucamy orzechy i miksujemy. Ja jak zawsze – dodaje
do tego trochę błonnika (cynamon, chia).
Volia, 5 minut roboty = niebo w gębie
i luz w pasie :-). Z przepisu mogą skorzystać również lodożercy
pochłaniający 1l lodów do wieczornego 'M, jak miłość'. W sumie
im bym to zalecał.
Makro:
KCAL: 244
B: 4 g
W:26 g
T: 14 g