Smak dzieciństwa! Fit bajaderki, czyli
kartofelki – ciastka z resztek [bez mąki, bez cukru, fit, ciasto z
fasoli, smak dzieciństwa, bez pieczenia]
Ostatnio prawie dobiłem do słupa
usytuowanego przed piekarnią, gdy na wystawie widziałem je:
śliczne, czarniutkie, okrągłe bajaderki. Smaki dzieciństwa, jak
zawsze powracają jak bumerang w takich chwilach. Swoją drogą.. kto
daje znaki przed piekarnią?
Szybko wpałem na pomysł, jak zrobić
własne :).
Potrzebujemy:
500-700g ciasta (u mnie pięć dni
leżało na parapecie brownie z fasoli przepis:
http://fitkarnik.blogspot.com/2016/07/czekoladowe-brownie-z-fasoli-czerwonej.html
.. tzn. Tylko pół. Do tego dorobiłem kilka bobeczek ,przepis
pochodzi z ,że tak powiem.. raczkowania tego bloga:
http://fitkarnik.blogspot.com/2016/03/muffny-z-czerwonej-fasoli-cheatday.html)
200g powideł śliwkowych (ja zrobiłem
swoje, przepis:
[http://fitkarnik.blogspot.com/2016/10/wasne-powida-bez-cukru-z-pierkanika.html
]
80 g zdrowego tłuszczu (u mnie 40g
oleju kokosowego + 40 g masła klarowanego)
40 g kakao (u mnie standardowo:
zmielone ziarna kakaowca)
aromat rumowy
wiórki kokosowe i zmielone orzechy do
obtoczenia. Mogła by teżbyć czekolada w kąpieli wodnej z odrobiną
masła.
Jeśli masa będzie za sucha: 100ml
wody, ciasto z fasoli jednak samo w sobie jest wilgotne.
Przygotowanie:
Ciasto kruszymy na najdrobniejsze
kawałki. W osobnym naczyniu rozpuszczamy tłuszcz z kakao – mniej
roboty z tym jest, a gdy uzyska już to wszystko lejącą
konsystencję – wlewamy do pokruszonych ciastek. Dodajemy powidła
i koniecznie: aromat rumowy. Całość powinna być plastyczną masą.
Z masy robimy piłeczki wielkości ping-ponga które obtaczamy w wiórkach kokosowych i pokruszonych orzechach. Całość wsadzamy do lodówki, żeby się zgniotły.
Makro jak zawsze nie będzie podane, bo
to przecież część cyklu: smak dzieciństwa :-)