Robiąc ciasta nie muismy sie ograniczac do mąki pszennej oraz cukru oraz jajek. W sumie wczoraj wpadłem na taki pomysł, więc była szansa, że obudze się dziś na gastrologii - jednak jak widać, jeszcze tam nie trafiłem :D
Zamiast mąki - użyłem kaszy gryczanej.
Zamiast cukru - dwóch bananów.
Zamiast jajek - mleka kokosowego, własnej roboty. (Jeśli nie masz żadnego pod ręką - użyj trzech jajek)
Składniki:
400g kaszy gryczanej nie palonej (wychodzi bardzo dużo ciasta, nie jest one do zjedzenia na dwie osoby) [ www.badapak.pl ]
2 x banan
300 g truskawek
30-50 g kakao/karob (zależy, jak bardzo czekoladowe lubisz ciasto) [ www.badapak.pl ]
10 g cynamonu
2 łyżeczki sody oczyszczonej
300 ml mleka kokosowego / 3 jajka
2 miarki białka KFD (opcjonalnie)
Kasze ugotowałem dzień wcześniej, uprażyłem ją przy okazji i zostawiłem na 12 h w zamkniętym, szczelnym pojemniku. Całośc wrzuciłem do miski i po dodaniu 300 ml zblendowałem na gładką, kremową masę.
Dodałem rozgniecionego banana, karob, cynamon, sodę i izolat białka serwatkowego [ sklep.kfd.pl ], wszystko zmiksowałem na gładką masę. Jeśli masa jest za gęsta, dodajcie 100ml wody (albo wódki:D)
Formę (jeśli jest metalowa) wysmarowałem rafinowanym olejem kokosowym. 30 g kaszy gryczanej zmieliłem na mąkę i opruszyłem wszystko od spodu i boków.
Całą masę wylewamy na blachę i wsadzamy w losowe miejsca i wsadzamy do piekarnika rozgrzanego na 180'C na 50-60 minut.
Nie przejmujcie się, że ciast w środku jest mokre. Jak sie je da do wystygniecia (u mnie przetrwał tylko kawałek :v ) to masa robi się zbita, i można normalnie ją kroić.
Makro (olaboga!) całości, wychodzi z tego 8 kawałków - czyli jeden ma ok. 300 kcal
KCAL: 2553
B: 61 g
W: 400 g
T: 79 (w całości olej kokosowy, wiec można go w sumie odliczyć)
